Kolejna rzecz na pierwszym miejscu to osobny piekanik, przeznaczony tylko do wypieku mas polimerowych, a nie produktów spożywczych! Oprócz tego, trzymam swój piekarnik w osobnym pomieszczeniu z oknem, gdzie można spokojnie wywietrzyć po zakonczeniu wypieku, ale pamiętam też czasy kiedy stawiałam piekarnik w kuchni lub łazience, a latem wynosiłam na taras.
Myjemy ręce przed i po zabawą z masą polimerową. Moim zdaniem powinno się używać rękawiczek lub chociażby osłonki na paluszki. Wszystko zależy od rodzaju masy, z którą pracujemy i od zaleceń na opakowaniu.
Dbajmy o porządek naszego biurka i otoczenia. Im mniej paprochów i kurzu dookoła, tym mniej znajdzie się na naszej figurce. Dobrze mieć przy sobie nawilżane chusteczki, którymi możemy usunąć kurz z figurki.
Jeśli mamy w domu małe dzieci, lepiej schować w miejsce dla nich niedostępne wszelkie narzędzia, masę, niedokończone figurki, drobne ozdoby czy koraliki.
To chyba wszystko , jeśli pominęłam cos ważnego, proszę dopiszcie w komentarzu, to ważne, żeby praca z masą polimerową była nie tylko przyjemna ale i bezpieczna!
Na koniec mam jeszcze jedno pytanie, jak Ci idą Twoje prace? Czy masz już swoją pierwszą kostkę masy polimerowej na swoim biurku?
Tak naprawdę, żeby zacząć nie musisz mieć tyle narzędzi co na zdjęciu. Swoją pierwszą figurkę zrobiłam używając wykałaczki, potem miałam drewnianą szpatułkę i narzędzia, które ulepiłam sobie z masy. Sukcesywnie dokupywałam narzędzia, zajęło mi to sporo czasu. Dlatego też piszę ten post, żeby Ci było łatwiej i szybciej!