A to niespodzianka!
Wczoraj wieczorem zginęła mi figurka do skończenia. Szukam, szukam i nic… zaglądam do domku dla lalek mojej córeczki, patrzę… a tam, w malutkim łóżeczku, pod kocykiem, na poduszeczce leży sobie mój kosmatek hihi 🙂
-„Dlaczego zabrałaś moją figurkę?” – zapytałam córeczkę, a ona:
-„Wzięłam ją, bo się nią nie opiekowałaś”.
No proszę: Kosmatek ma nowy dom, przytulne łóżeczko i Barbie nianię. No i jest dziewczynką!!!
No więc postanowione: zostaje z nami! 🙂